Urlop w Stambule był świetny, ale to wielkie miasto ma też swoje ciemne strony. Jak się przekonałem, ekologia nie wszędzie jest tak istotna jak w Szwecji, która stała się moim domem. A jak Twoje codzienne wybory mogą chronić środowisko, niezależnie od tego, gdzie mieszkasz? Tego dowiesz się z wpisu.
Ostatnio w głównej metropolii Turcji byłem w październiku, gdy robiłem przeszczep włosów. Nie miałem wtedy dużo czasu na zwiedzanie i nie byłem świadomy, co to miasto ma do zaoferowania. Tym razem spędziłem tydzień w samym centrum Stambułu – dzielnicy Beyoglu – i mogę szczerze polecić to miasto miłośnikom dobrej kuchni. Pyszne jedzenie znajdzie tu dla siebie zarówno miłośnik street foodu jak i fine dining. Jeśli liczysz na rekomendacje, to napisz do mnie na Instagramie (mrgrono), a ja wyślę Ci parę nazw.
Przejdźmy jednak do sedna tego wpisu. W Turcji możesz kupić ładne i tanie ubrania i wcale nie musi oznaczać to złej jakości. Nie spodziewałem się, że będę mógł kupić tam w dobrej cenie buty, które oglądałem na szwedzkich stronach… a już na pewno nie myślałem, że wrócę z nową kurtką safari, tak świetnie dopasowaną jakby została wykonana na miarę. Jeśli jesteś ciekawy tych nabytków, to zapraszam raz jeszcze na Insta.
Na targach w Stambule można kupić całą masę kopii markowych produktów, w tym ubrania, biżuterię, buty i torebki. Znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz, by podążać za trendami. Czy jednak potrzebujemy wymieniać garderobę co sezon? Wiele z moich ubrań noszę po kilka lat i większość nie nosi dużych śladów zużycia. Czy jednak kupowanie taniej odzieży ma sens? Chodzi nie tylko o wytrzymałość, ale też przyjemność użytkowania. Nie muszę chyba pisać, jakim doświadczeniem jest noszenie poliestru w upały. Typowe syntetyki nie przepuszczają powietrza i tylko cena w takim przypadku jest zachęcająca. Ale czy opłaca się znosić dyskomfort dla takiej oszczędności?
Moje zakupy w Turcji były przemyślane i wybrałem wyłącznie rzeczy, które zostaną ze mną na lata. Ale masa sprzedawanych tam ubrań, szczególnie damskich, wyglądała na jednosezonowe. A produkcja takiej odzieży – którą z pewną przesadą można nazwać jednorazową – ma dewastujący wpływ na środowisko. Uprawa bawełny wymaga mnóstwo wody, ale też dostępu do dużych połaci ziemi. Następuje więc wycinka lasów, co dodatkowo pogarsza i tak już katastrofalną sytuację naszej planety. Ale to jeszcze nie koniec kosztów, bo przecież trzeba dodać do tego zużycie energii w związku z transportem i utylizacją.
Zakupy w Stambule nie dla każdego
Tak ogromny popyt na ubrania w Stambule oczywiście nie bierze się wyłącznie z kaprysu miejscowych konsumentów. Przyjeżdża tam wiele osób z Afryki, by kupować hurtowo i sprzedawać w swoim kraju – dużym wzięciem cieszą się między innymi wieczorowe sukienki o ekscentrycznym fasonie. Z wielu sklepów w Stambule zostałem zwyczajnie wyproszony, z wyjaśnieniem, że sprzedają tylko hurtowo.
Ta wiedza trochę mnie uspokaja, bo wyjaśnia obecność aż takiej masy ubrań w tym mieście. Ale nie łudźmy się – katastrofa klimatyczna trwa, a szybka moda się do tego przyczynia. Jak my jako kupujący możemy przyczynić się do lepszego dbania o środowisko naturalne? Kupowanie mniejszej ilości odzieży i to takiej, która zostanie z nami na kilka sezonów, to jedno. Do głowy przyszło mi jednak kolejne rozwiązanie.
Ekologiczne rozwiązania
Ile razy zastanawiałeś się nad tym, czego używasz do czyszczenia i prania swojej odzieży? Pewnie zwracasz uwagę, czy proszek do prania i inne produkty są delikatne dla tkanin, ale czy przeszło Ci przez myśl, jaki wpływ mają one na środowisko naturalne? Warto zadbać, by środki, które wybieramy, były delikatniejsze dla tkanin, ale też dla naszej skóry. Lepiej jest mieć na sobie coś, co było prane w detergentach naturalnego pochodzenia, niż w agresywnej chemii.
U partnera – Medmesklep.pl – tego wpisu znajdziesz nie tylko płyny do prania czy płukania, ale całą strefę ekologicznych produktów.
Ja sam, gdy tylko jest możliwość, wybieram chemię, która bazuje na naturalnych składnikach. W Szwecji mam duży wybór ekologicznych rozwiązań. Nie znaczy to jednak, że mieszkając w Polsce jesteśmy skazani tylko na produkty dużych koncernów.
A Ty jak dbasz o swoją garderobę? Bierzesz pod uwagę aspekty ekologiczne?
Fotografie: Sandra Nosa
Spodnie: Casatlantic, El Jadida
Koszula: Shirtonomy MTM (z zniżka 20 euro)
Buty: Berwick
Pasek: Sartolane
Kapelusz: Vintimilla, Hatthyllan