Podróż bez dużego bagażu to oszczędność i wygoda. Tylko jak wszystko zmieścić w niewielkiej torbie? Poznaj moje sposoby na sprawne pakowanie bagażu podręcznego.
Jak pewnie wiesz, ciągle podróżuję – muszę kursować między Szwecją a Warszawą, bo w Polsce robię kurs pilota. Ponieważ koszt bagażu czasami przekracza koszt biletu, przyzwyczaiłem się ograniczać do bagażu podręcznego. To trudne, bo w domu rodziców mam tylko kilka podstawowych kosmetyków i wszystko, co mi potrzebne na kilka dni, muszę przywieźć ze sobą.
Przez poprzednie lata opanowałem do perfekcji te małe walizki na kółkach i wierz mi, mógłbym się do jednej z nich spakować z zamkniętymi oczami. Ale tani przewoźnicy, z których usług korzystam, zmienili znowu politykę bagażową i musiałem się zaprzyjaźnić z miękkimi torbami. Obecnie wymiary bagażu, który można wnieść na pokład samolotu bez dodatkowej opłaty, są tak małe, że trzeba nauczyć się ciasnego pakowania. Miękkie torby mają tę przewagę nad sztywnymi bagażami, że zazwyczaj da się je ścisnąć pasami.
Jak pakować odzież do bagażu podręcznego?
Większe części garderoby, takie jak kurtka czy płaszcz, zwykle zakładam na siebie lub niosę w ręku. Szkoda zajmować nimi miejsce w torbie. Nie bierz jednak przykładu z tego pana, który założył kilka warstw odzieży na siebie, by nie płacić za większy bagaż. Jego podróż skończyła się omdleniem z powodu przegrzania.
Spodnie, koszule i bluzy składam w niewielkie kostki i umieszczam w przeznaczonych do tego , zapinanych na suwak. Dzięki temu wszystko mam posortowane, a kształt pakunku jest regularny i nadaje się idealnie na spód torby podręcznej. Wszelkie luki między ubraniami można wypełnić bielizną, skarpetkami lub czymkolwiek innym… czego nie trzeba będzie wyjąć na kontroli bezpieczeństwa.
Oczywiście można kupić też mniejsze torebki na bieliznę. Te, z których ja korzystam, zamówiłem na aliexpress i w zestawie znajdowało się kilka sztuk w różnych rozmiarach. Taki komplet przyda się także na dalsze podróże, gdy będziesz korzystać z większej torby rejestrowanej.
Pakowanie kosmetyków do bagażu podręcznego
Nikomu chyba nie trzeba już przypominać, że na jednego pasażera przypada tylko jedna torebka strunowa o litrowej objętości, do której można zapakować kosmetyki o pojemności nie większej niż 100 ml. Pamiętaj o tym, bo potem serce się kraje, kiedy przy kontroli każą wyrzucać kosmetyki. Ja zabieram ze sobą płyny przelane do specjalnych buteleczek kupionych w drogerii. Zresztą wiele sklepów oferuje mniejsze wersje kosmetyków, specjalnie z myślą o podróżach. No a perfumy?
Uwielbiam dobierać kompozycję zapachową odpowiednią do okazji lub pory dnia, nawet na wyjeździe, więc zacząłem korzystać z . To małe flakoniki o pojemności 5 ml – poprzez specjalny zawór można w nie wpsikać większość dostępnych na rynku perfum. Niestety nie wszystkie zapachy mają kompatybilny atomizer. Niestety mój „wół roboczy” na lato – –ma szerszy zaworek. Ale w innych przypadkach to rozwiązanie świetnie działa. A nieregularne kształty flakonów perfum niepotrzebnie zajmowałyby miejsce w torbie.
Przewożenie butów w bagażu podręcznym
Na krótkie wyjazdy nie zabieram zwykle więcej niż dwie pary butów, z czego jedną mam na sobie. Do samolotu zakładam oczywiście te, które zajmują więcej miejsca. Latem jako drugą parę zabieram najczęściej espadryle, które zajmują minimalną ilość miejsca. Jeśli natomiast muszę zapakować do torby eleganckie buty, to wypycham je skarpetkami lub slipami. Zastępują prawidła – choć troszczę się o obuwie, to nie aż tak, żeby taszczyć ze sobą zbędne 2 kilogramy.
Jeszcze jedno – eleganckie obuwie najlepiej przewozić w woreczkach z tkaniny, aby w podróży nie zarysować delikatnej skóry. Ewentualnie można zabezpieczyć buty czym innym, choćby gazetą.
Co czytać w podróży?
Lubię papierowe książki, ale w podróży zabierają zbyt wiele miejsca. Dlatego w samolocie czytam książki w aplikacji Kindle na moim iPhone. Nie zapomnij jednak zabrać ze sobą pojemnego power banku. Ten, z którego ja korzystam, potrafi naładować telefon do pełna nawet trzykrotnie.
Czy taka torba nie jest zbyt duża?
Torba, którą widzisz na zdjęciach, to najwyższej jakości polski produkt. Wykonano ją z groszkowanej skóry dostarczonej przez jedną z cenionych garbarni we Włoszech. Okucia i zamki błyskawiczne to światowa czołówka pod względem trwałości i estetyki – nie mam wątpliwości, że dzięki temu torba zachowa świetny stan przez lata. Producent zadbał również o wnętrze, które zostało wykończone jasnym zamszem. Aż miło popatrzeć.
Może zastanawiasz się, czy tak duża torba nie zostanie zakwestionowana przy bramce na lotnisku? Niektórzy z obsługi pewnie chcieliby ja zakwalifikować jako płatny bagaż, ale ja mam sposób na zmniejszenie takiego ryzyka. Wystarczy założyć torbę na ramię, korzystając z pasków w zestawie, i przesunąć do tyłu. Tak noszona nie rzuca się w oczy i prawie zawsze jest traktowana jak zwykły bagaż podręczny. Sprawdziłem!
Ja zakochałem się w tej torbie, bo od dawna polowałem na tak dobrze wykonany model w przystępnej cenie. Oczywiście kosztuje więcej niż ekonomiczne zamienniki, ale za taką jakość trzeba zapłacić. Jeśli i Tobie się podoba, to możesz skorzystać z kodu rabatowego specjalnie ode mnie. Znajdziesz go na końcu strony. Rabat obniży cenę nie tylko torby, ale też innych produktów marki GARDA.
Masz jeszcze jakiś sposób na bagaż podręczny? Jeśli tak, nie zapomnij podzielić się nim w komentarzu. Szczęśliwej podróży!
fotografie: Martina Gronowska
torba skórzana: Garda Leather – z kodem „MRGRONO” macie 10% zniżki na cały asortyment tej marki
pokrowce na ubrania:
flakonik na perfumy:
koszula: Oscar Jacobson
spodnie: Morris Stokholm
obuwie: w bagażu , na nogach – GH Bass tassel loafers
pasek: Morris Stockholm