Targi Pitti Uomo to nie tylko miejsce, gdzie można obserwować najnowsze kolekcje marek odzieżowych. To przede wszystkim arena, po której przechadzają się najbardziej stylowi mężczyźni. I to właśnie oni tworzą trendy na następne sezony.
Mimo że klasyczna moda męska jest raczej stała, to ma także swoje trendy. W tym roku uwagę zwracał powrót kurtek i marynarek safari. Tego rodzaju rzeczy są idealne na cieplejsze pory roku. Niższa formalność kurtki safari pozwala nosić ją zarówno do eleganckich spodni, jak i do szortów czy dżinsów.
Kurtka safari
Na Pitti wystąpiłem w klasycznej, zapinanej na guziki wersji kurtki z praktycznymi kieszeniami w militarnym stylu. Wśród innych widziałem również kurtki safari zawiązywane na pas taki jak od szlafroka czy wersje, które wyglądały bardziej jak koszule przeznaczone do noszenia z t-shirtem. Jest z czego wybierać.
Moja kurtka ściągana jest w talii przy pomocy sznurka. Brałem też pod uwagę wszycie w tym miejscu gumki, ale ostatecznie do gustu przypadło mi bardziej tradycyjne rozwiązanie.
Wygodę noszenia zapewnia duża kontrafałda. Len nie jest tak plastycznym materiałem jak choćby niektóre wełny z naturalnym streczem. Kontrafałda daje więcej swobody ruchu.
Kurtka została uszyta niemal w całości ręcznie, w warszawskiej pracowni Sebastiana Żukowskiego. Krawiec bardzo wziął sobie do serca realizacje nietypowego zadania. W Polsce niewiele szyje się takich części odzieży – większość zamówień to ślubne garnitury lub klasyczne zestawy do pracy. Pod względem swobody w ubiorze daleko nam jeszcze do Włoch czy nawet Szwecji. Nawet w zimnej Skandynawii wiele osób bawi się modą, a u nas w Polsce oryginalność wciąż wytyka się palcami. Choć i nad Wisłą widzę powolne zmiany na lepsze.
Kurtkę wykonano z kremowego lnu z kolekcji Mersolair od Harrissons. Len nadaje jej lekkość i jest bardzo przewiewny. Gniecie się bardzo, ale równie łatwo rozprasowuje. Zdążyłem się o tym przekonać we Florencji, gdy w ostatniej chwili przed wyjściem szykowaliśmy nasze stylizacje. Specjalnie na tę edycję Pitti kupiliśmy z żoną maszynę parową. Wszystkim rekomenduję taki zakup, bo prasowanie od tego momentu stało się przyjemnością.
Kurtkę safari zestawiłem ze spodniami w kolorze kawy z mlekiem. Uszyto je z lekkiej wełny typu tropik, wyróżniają się wysokim stanem i dwoma zaszewkami. Do tego miałem bawełnianą koszulę od Shirtonomy – szwedzkiego producenta MTM. Firma ta szyje w Portugalii, a cały proces zamówienia można przeprowadzić na ich stronie internetowej. Korzystając z mojego polecenia, pierwsze zamówienie możecie nabyć taniej o około 100 zł.
Loafersy GH Bass
Muszę jeszcze napisać o butach. Doczekałem się wreszcie pary szytej metodą blake i uważam, że takie rozwiązanie dodaje butom lekkości. Nie zawsze zatem metoda goodyear welted jest najlepsza. Letnie obuwie powinno być lekkie, a szycie ramowe niepotrzebnie zwiększałoby jego wagę.
Buty są marki GH Bass – to producent, który po raz pierwszy wprowadził do oferty penny loafers. Pisałem o tej firmie w tekście o loafersach. Ja jednak byłem daleki od klasyki, bo postawiłem na tassel loafersy z ażurowymi zdobieniami w stylu brogsów. Taki fason przypomina loafersy noszone choćby przez Michaela Jacksona, ale brogowanie i frędzelek dodają im oryginalności.
Zanim przygotowałem ten wpis, umieściłem kilka zdjęć moich zestawów na Instagramie. Większość polskich komentatorów pisało, że moje zestawy były bardzo odważne. Moda to w dużej mierze sprawa indywidualna, ale trochę mnie te reakcje zdziwiły. Kurtka safari i spodnie o klasycznym kroju nie są przecież niczym nowym. Takie zestawy były popularne już w latach 60. ubiegłego wieku. Zresztą nawet spodnie o klasycznym kroju skomentowane zostały jako zbyt szerokie. Czy to przez panującą od niedawna w Polsce modę na ciasne garnitury? Tradycyjnie zwrócono też uwagę na zbyt śmiałe kolory. Mnie jednak już dawno znudziły wszechobecne czernie, szarości i granaty.
Mógłbym nosić to samo, co inni, ale czy ktoś by wtedy chciał śledzić moje konto na Instagramie? Oczywiście to nie znaczy, że opinie widzów mnie nie obchodzą – przeciwnie, czekam na nie i czytam je wszystkie. Ciekaw jestem, jak Ty oceniasz mojej zestawy z Pitti Uomo.
Zobaczcie też moją stylizację z pierwszego dnia w tym wpisie.
fotografia: Christian Vierig
kurtka safari: Wykonana na miarę w pracowni krawieckiej Sebastiana Żukowskiego z lnu Harrissons z kolekcji Mersolair.
spodnie: uszyte na miarę z wełny typu tropik – Zack Roman
koszula: bawełna z ukrytym zapięciem button-down od Shirtonomy
buty: GH Bass tassel loafers Weejuns Larkin