fbpx

Nie znoszę koszul w kratkę!

Pewnie podpadnę paru osobom, ale moim zdaniem koszule w kratkę są strasznie nadużywane. Pora coś z tym zrobić.

Kto czyta ten blog i śledzi mnie na Instagramie, ten wie, że koszul w kratę prawie nie noszę. Dlaczego? Bo lubię się wyróżniać, a moim zdaniem ten wzór jest zbyt ograny i przez to mało interesujący. A poza tym wielu mężczyzn w kratce wygląda po prostu źle. Pstrokaty wzór potrafi przytłaczać i sprawiać, że prezentujemy się niepoważnie.

Uściślijmy – mam teraz na myśli te wielokolorowe, szerokie i dość ciemne kraty. Oczywiście, w nich też można wyglądać całkiem dobrze. Tylko lepiej nie łączyć ich z szerokimi jeansami i brzuszkiem.

Mimo wszystko mężczyźni uwielbiają kratki. Pewnie wynika to z przekonania, że gładkie koszule są zbyt eleganckie i zarezerwowane do garnituru. Panowie chcieliby mieć ciastko i zjeść ciastko – założyć ten przeklęty kołnierzyk, ale bez wykraczania poza oswojony świat casualu. Może to lęk przed dorastaniem? Z pewnymi rzeczami lepiej jednak się pogodzić.

 

koszula w kratę mikrowzór

 

koszula w kratkę mikrowzór

 

Co zamiast ciemnej kraty?

Nie jesteśmy oczywiście skazani wyłącznie na gładkie koszule wizytowe. Możemy przecież założyć na przykład oxford cloth, czyli grubszą tkaninę w mikrowzór. Wykonana z niej koszula z kołnierzykiem na guziczki przyda się każdemu.

Jak pewnie wiecie, jestem też fanem koszul w prążek. Bengal stripe to dość delikatny wzór, a powoduje lekkie obniżenie formalności całego stroju.

Same kraty też potrafią być świeże i stylowe. Według mnie najbardziej uniwersalne są te minimalistyczne, umieszczone na jasnym tle. Taka tkanina rozświetla twarz – nawet przy jasnej karnacji nie wygląda się blado. Pamiętajmy, że odzież ma podkreślać nasza urodę, a nie dominować nad nami. Jasne koszule w prostą kratkę można nosić i do jeansów, i do garniturów czy zestawów koordynowanych.

 

koszula w kratkę mikrowzór

 

koszula w kratkę mikrowzór lancerto

 

Jak łączyć wzory?

Przejdźmy teraz do praktycznej kwestii: czy można nosić kratę z kratką albo innym wzorem? Oczywiście, że można. Należy trzymać się prostej zasady: podobne wzory nosimy razem wtedy, gdy mają inną skalę.

Szeroką kratę można nosić do drobniejszej kratki – na przykład ciemny krawat w szkocki tartan z jasną koszulą w zeszytowy wzór. Ale uwaga, ta sama koszula w połączeniu z marynarką w drobną kratę może wywoływać oczopląs.

 

 

Druga praktyczna zasada mówi: wzory można łączyć pod warunkiem, że będzie je dzielić gładki element garderoby. Na przykład wzorzysty krawat można swobodnie nosić do kraciastej marynarki, o ile rozdzielimy te dwie rzeczy gładką koszulą. Pstrokata poszetka nie pogryzie się z koszulą w kratkę, jeśli będziemy mieć gładką marynarkę. Można więc mówić o zasadzie 2 z 3 –  na trzy sąsiadujące elementy garderoby mamy co najwyżej dwa wzorzyste.

Trzymając się tej zasady, unikniemy zasadniczych problemów. Panowie bardziej wprawieni w łączeniu kolorów i wzorów mogą zgrać ich ze sobą nawet więcej. Ale najbezpieczniej – i często najlepiej – trzymać się wspomnianej zasady 2 z 3. Mamy pewność, że będziemy wyglądać po prostu dobrze.

A czy koszulę w wyrazisty wzór można nosić do garnituru? Według mnie lepiej wybierać delikatniejsze, bardziej subtelne desenie. Taki właśnie wzór prezentuję w tym wpisie.

Koszula w mikrowzór

Przygotowując prezentowaną tu sesję, postawiłem na koszulę w kratę połączoną z delikatną pepitą, czyli psim zębem. Taką rzecz można nosić również do nieformalnej marynarki albo solo.

Co ważne, koszula, mimo ciekawego wzoru, jest jasna i nie odwraca uwagi ode mnie. To element kolekcji Michała Kędziory (Mr. Vintage) dla Lancerto. Wykonana z mieszanki bawełny z lnem nadaje się na cieplejsze dni. Niewątpliwie połączę ją także z wakacyjnymi szortami lub kurtką safari.

 

 

 

Nieraz mówię o ubieraniu się jako o inwestycji i tak można spojrzeć również na ten zakup. Wydałem pieniądze tylko raz, zająłem jeden wieszak w swojej szafie. Zyskałem koszulę dobrą i do szortów, i do kurtki, i do garnituru. Z pewnością w najbliższym czasie założę ją dziesiątki razy. Czy pstrokata kratka dałaby mi tyle samo możliwości? O hawajskich koszulach, które większość roku spędzają w szafie, nawet nie ma co wspominać.

Pewnie niektórych i tak nie zdołałem przekonać… no i dobrze. Może Wy przekonacie mnie? Jeśli ktoś ma dobre argumenty za ciemną, szeroką kratą, to zachęcam do podzielenia się. Zdjęcia stylizacji mile widziane!

 

fotografie: Martina Gronowska

 

koszula: Lancerto & Mr Vintage

spodnie: bespoke

buty: Berwick

okulary: Persol

kurtka: Massimo Dutti

 

Wpis powstał we współpracy z marką Lancerto.

Niektóre linki w tym wpisie są linkami afiliacyjnymi, co oznacza, że jeśli kupisz coś klikając w ten link,
ja otrzymuję niewielką prowizję, która Ciebie nic nie kosztuje. 

 

Polecam / współpracuję:

top-facebook top-instagram top-youtube top-pinterest top-search top-menu go-to-top-arrow search-close podcast-soundcloud podcast-spotify podcast-itunes podcast-stitcher