Na koniec lata sprawiłem sobie garnitur, który już dawno chciałem mieć – dwurzędowy, z bawełny w kolorze złamanej bieli. Tym razem postanowiłem wypróbować lokalny butik, który oferuje szycie miarowe nie tylko garniturów czy marynarek, ale też dżinsów, swetrów, płaszczy i tak zwanych overshirtów. Chcesz sprawdzić efekt?
Marka Blugiallo (co po włosku znaczy niebiesko-żółty) była mi znana od kilku lat. Ostatnio jednak stała się znacznie bardziej widzialna na mediach społecznościowych. Wreszcie postanowiłem sprawdzić, skąd się bierze ta popularność.
Przygodę z zamówieniem zaczyna się w salonie, gdzie asystent zbiera miarę na podstawie istniejących, wzorcowych garniturów i koszul. Tworzy się w ten sposób profil, który służy do zamawiania odzieży. Twój wymiar jest dopasowywany do każdej części garderoby i w przyszłości sam możesz w łatwy sposób składać zamówienia na stronie internetowej. System rekomenduje Ci najlepszy rozmiar w stosunku do konkretnej części garderoby. To znaczy, że jeśli zamawiasz choćby dżinsy w fasonie slim, to niekoniecznie będą dokładnie w takim samym rozmiarze jak choćby formalne spodnie garniturowe.
Gdy już zdjęto ze mnie miarę, przeszliśmy do wyboru tkaniny. Zdecydowałem się na bawełnę z niewielkim dodatkiem elastanu. Stwierdziłem, że to dobry pomysł przy mojej sylwetce. Wybrałem standardową szerokość klap marynarki, a jeśli chodzi o krój spodni, poprosiłem o podwójne zakładki i manszet. Marynarka została wykończona bez konstrukcji, czyli bez poduszek naramiennych – przy takich barkach jak moje nie potrzebuję już nic tam dodawać.
Po około trzech tygodniach garnitur był już gotowy i wtedy zaczął się stres. Oczywiście nie spodziewałem się perfekcyjnego dopasowania, bo nawet mój ulubiony krawiec Sebastian Żukowski potrzebował kilku przymiarek, a jest on jednym z najlepszych fachowców w Polsce. Mimo wszystko miałem nadzieję, że mój biały garnitur będzie robił wrażenie.
Szycie MTM ma swoje wady i zalety. Pisałem o tym już w osobnym artykule, gdzie porównałem ten system do metody bespoke, czyli szycia na miarę. Byłem świadom wszystkich różnic, ale chciałem spróbować, czy poziom dopasowania i wykonania będzie zadowalający. Bo w przypadku MTM kuszący jest stosunkowo krótki czas oczekiwania i przystępna cena. A dzisiaj szycie bespoke to luksus, na który stać niewielu.
Przejdźmy już do rzeczy! Pierwsza przymiarka gotowego garnituru znacząco odbiegała od ideału, co pewnie wynika stąd, że moja sylwetka jest dość nietypowa. Nie należę do mężczyzn wysokich (174 cm wzrostu), natomiast mam szerokie plecy, opadające barki i umięśnione nogi. W pasie jestem dość wąski, ale gdy trochę zjem, to chciałbym mieć komfort poruszania się bez potrzeby wcigania brzucha. Regularnie ćwiczę i tak się składa, że mięśnie, gdy wypełnione zostaną glikogenem (węglowodanami), powiększają wyraźnie swój rozmiar. Dlatego często puchnę po zjedzeniu pizzy, znacznie bardziej niż osoby mniej aktywne fizyczne lub posiadające mniejszą masę mięśniową.
Wymagania co do garnituru były dość wysokie. Niestety na pierwszej przymiarce okazało się, że marynarka jest za luźna w pasie, za krótka, a spodnie należy zwęzić w pasie i w udach. Komfort jest ważny, więc trochę luzu musi zostać, ale ubiór powinien podkreślać i lekko wysmuklać sylwetkę. Nikt nie chce przypominać lodówki czy szafy.
Po pierwszych poprawkach garnitur został lepiej dopasowany, ale dalej uważam, że marynarka mogłaby być dłuższa, a dopasowanie – doskonalsze. Biorąc pod uwagę cenę – w przeliczeniu około 3500 zł – realizacja jest zadowalająca. Osoby z łatwiejszymi sylwetkami będą dużo bardziej usatysfakcjonowane. Ja jestem dość wybredny, bo korzystałem już z szycia na miarę i na pewno jeszcze się na usługi Sebastiana Żukowskiego kiedyś zdecyduję. Poza tym trzeba przyznać, że bawełna nie dopasowuje się tak łatwo jak choćby flanela wełniana, a marynarki dwurzędowe wymagają więcej pracy i doświadczenia niż jednorzędowe.
Po wykonaniu zdjęć, które widzisz we wpisie, wydłużyłem jeszcze samą marynarkę o jeden centymetr. Czy zdecyduję się jeszcze na zamówienie coś w Blugiallo? Chyba tak, bo po wprowadzeniu pewnych korekt w moim profilu kolejne zamówienia na pewno wypadną lepiej. Już teraz zamierzam zamówić płaszcz (który łatwiej dopasować niż marynarkę), spodnie i marynarkę jednorzędową. Warto dodać, że poprawki krawieckie są wliczone w cenę, a po każdym zakupie otrzymujesz punkty, które możesz wymienić na rabat przy kolejnym zamówieniu. Jeśli chcesz skorzystać, sam możesz wprowadzić swoje wymiary i zamówić przez Internet. Oczywiście w butiku masz do wyboru większy wachlarz tkanin, ale te zaprezentowane na stronie też są przepiękne. Inną zaletą jest wiszący w biurze sklepu hamak. Przyjemnie dyskutuję się o modzie w pozycji leżącej. Na pewno nie ma co się bać zamawiania za granicą, bo standard obsługi u naszych sąsiadów z Europy Zachodniej i Północnej jest przecież nie gorszy, a często lepszy niż u nas.
fotografie: Sandra Nosa
garnitur: Blugiallo, szycie MTM
koszula: Shirtonomy (z masz 100 zł zniżki)
buty: Morjas
portfolio: Sartolane
zegarek: Orient Bambino
pasek: Sartolane