Garnitur Próchnik z wełny typu tropik to idealna propozycja na lato. Niewielu mężczyzn wie, że rozróżniamy wiele rodzajów wełen. Noszenie garnituru z kolekcji jesień/zima latem może okazać się niezbyt przyjemnym doznaniem dla samego noszącego, jak i niektórych w jego otoczeniu. Od dawna wiadomo, że tkaniny naturalne są dużo lepsze w codziennym użytkowaniu od wyglądających podobnie tkanin syntetycznych. Warto jednak znać różnicę między wełną tkaną gęsto a tak zwaną wełną tropik lub cool wool, która oddycha dużo lepiej i zapewnia chłodzenie podczas gorących dni. Próżno szukać tych właściwości w poliestrze, który jest przewiewny w około 0, 01%.
Jeśli ktoś z was posiada garnitur z poliestru, proponuję chwycić kawałek i spróbować dmuchnąć przezeń. Będzie to bardzo trudne, a powietrze ledwo przejdzie na drugą stronę. I taki sam problem z przeniknięciem na drugą stronę ma nagrzane powietrze, które tworzy się pod wpływem temperatury waszego ciała. Współczuję tym wszystkim, którzy w pracy muszą być ubrani w pełen garnitur, a postanowili nie inwestować w lepsze zestawy. Wybór garnituru poliestrowego to skazanie się na dyskomfort. Co z tego, że ta tkanina jest bardziej wytrzymała?
Garnitur Próchnik z wełny typu tropik
Garnitur Próchnik z kolekcji wiosna/lato 2016 jest głównym bohaterem tego wpisu. Uszyty w 100% z wełny typu tropik zapewnia przewiewność porównywalną do typowych tkanin letnich, takich jak bawełna czy len. Przyczepić się mogę jedynie do podszewki, która niepotrzebnie zawiera w pięćdziesięciu procentach poliester. No cóż, niestety nie można mieć wszystkiego w cenie 599 zł po przecenie.
Ten garnitur otrzymałem już kilka tygodni temu, ale dopasowanie do mojej nietypowej sylwetki trwało dość długo. Z tego powodu ledwo co zdążyłem ze zdjęciami przed nastaniem typowo jesiennej aury. Marynarka wymagała taliowania, a spodnie dość dużego zwężenia. Powstała na nich zaszewka jest efektem dopasowania rozmiaru 50 do obwodu w pasie w granicach 80 cm. Po przeanalizowaniu zdjęć uznałem, że rękawy mogłyby być jeszcze nieco skrócone. Jak według was udało się dopasowanie garnituru RTW (Ready to Wear) do mojej postury?
Odpowiednie dopasowanie jest kluczem dobrej prezencji
Muszę przyznać, że zniechęciłem się w pewnym momencie do tego zestawu. Otóż kilka dni przed wykonaniem sesji zauważyłem mężczyznę w takim samym garniturze. Widać było, że ubranie nie było w ogóle przerabiane. Możecie sami domyślić się, jak źle musiał się ten mężczyzna prezentować. Tu sprawdza się zasada, iż nawet najlepszy garnitur będzie wyglądał źle, gdy będzie w złym rozmiarze.
Jasnoniebieski dwuczęściowy zestaw Próchnika połączyłem z białą koszulą button-down, klubowym jedwabnym krawatem oraz wzorzystą poszetką. Całość stylizacji dopełniały rękawiczki samochodowe w brązowym kolorze.
Biała koszula button-down
Koszula button-down pochodzi z pracowni Romana Zaczkiewicza, znanego wielu jako Szarmant. Wybrałem klasyczny biały kolor. Przez dodanie guzików na wyłogach kołnierza odjąłem tej koszuli formalności. Kołnierzyk typu button-down był ulubionym kołnierzykiem wielu znanych osób, jak na przykład spadkobiercy majątku firmy FIAT – Gianniego Agnelliego. Zdecydowałem się na przedłużone wyłogi kołnierza, dzięki którym można nosić je swobodnie z krawatem. Długie wyłogi prezentują bardzo elegancki roll kołnierza. Na próżno szukać takich koszul pośród wyrobów gotowych.
Klubowy krawat i poszetka
Krawat i poszetka pochodzą od polskiego producenta – Republic of ties. Jest to kompromis między odpowiednią jakością oferowanych produktów a ceną. Rzadko można dostać jedwabne krawaty w cenie 79 zł. Postanowiłem przetestować ich produkty i jak sami widzicie, krawat prezentuje się znakomicie. Za zestaw w cenie 158 zł czasami możecie dostać jedynie samą poszetkę. To ukłon w stronę tych panów, którzy chcą pozostać eleganccy, ale nie widzi im się płacić tak dużo za same dodatki.
Krawat wiążę się bardzo dobrze i już za pierwszym razem udało mi się uzyskać pożądaną łezkę. Poszetka natomiast jest „kropką nad i” całej stylizacji.
Rękawiczki samochodowe
Garnitur Próchnik wymagał eleganckiej oprawy. Postanowiłem pokazać go z innym eleganckim gadżetem współczesnego mężczyzny. Tym razem okazał się nim nowy Mercedes C coupe. Aby odpowiednio precyzyjnie operować kołem kierownicy założyłem rękawiczki skórzane, które niektórzy określają samochodowymi, ale ja spotkałem się też z nazwą „całuski”. Oczywiście żaden współczesny samochód nie wymaga stosowania specjalnych rękawiczek do jego prowadzenia. Są one raczej gustownym dodatkiem i pewnego rodzaju gadżetem. Warto wspomnieć, że rękawiczki Napo Gloves współpracują z dotykowymi ekranami telefonów komórkowych. Ta cecha jest bardzo przydatna szczególnie zimą, gdy chcemy odebrać telefon, ale z powodu mrozu nie chcemy ściągać rękawiczek. Ta para nie jest ocieplana, ale w ofercie znajdują się też cieplejsze modele.
Czy trafnie dobrałem akcesoria jak i model samochodu? Myślę, że nowoczesny samochód idealnie pasuje do tego stonowanego, letniego zestawu z wyważonymi dodatkami.
Garnitur: Próchnik
Koszula: Zack Roman
Krawat: Republic of Ties
Poszetka: Republic of Ties
Buty:
Rękawiczki: Napo Gloves
Samochód: Mercedes-Benz C 200 Coupe
fotografia: Martina Gronowska