Sztokholm to nie tropiki, ale kurtka safari i ręcznie wykonane loafersy pasują tu zaskakująco dobrze. Poznajcie buty Enzo Bonafè i sprawdźcie, jak połączyć flanelę z lnem.
Spotkaliśmy się z moim przyjacielem Rubenem na mieście i postanowiliśmy porozmawiać o życiu przy dobrym cygarze. Nie zdarza nam się to często, bo palić najbardziej lubimy na zewnątrz, a na to przez większą część roku jest za zimno.
W Sztokholmie niestety ze świecą szukać wygodnych lokali, w których można cieszyć się aromatycznym tytoniem. To nie to, co w Warszawie, gdzie bez trudu zakupimy cygaro, usiądziemy w skórzanym fotelu i zamówimy koniak. Tu miejsca nazywane cigar bar lub cigar lounge są zwykle prywatne i nie tak luksusowe jak w Warszawie.
Ruben pracował kiedyś w miejscu, gdzie można było zamówić ubrania na miarę, więc łączy nas upodobanie do dopracowanego stylu. Nawet jego pies świetnie się prezentuje! Przejdźmy jednak do tematu tego wpisu.
Safari w Sztokholmie
Kurtkę pokazywałem już w innej stylizacji – była ze mną na Pitti Uomo we Florencji. Wykonał ją świetny warszawski krawiec Sebastian Żukowski. Materiał to len ze szkockiej tkalni Harrisons, który, jak widać, wcale nie gniecie się nadmiernie.
Nowością natomiast są buty Enzo Bonafè, które kupiłem w lokalnym butiku Skoatkiebolaget. Nazwa znaczy dosłownie: But Spółka Akcyjna. Musicie przyznać, że to marketingowa perełka. Jedyny minus w tym, że nazwę trudno wymówić osobom spoza Skandynawii.
Ten model buta jest nazywany full strap loafers. Oznacza to, że poprzeczny pasek, będący ozdobą buta, zaczyna się u samej podeszwy i przebiega przez całą obłożynę. Może brzmi to zawile, ale wystarczy rzucić okiem, by zorientować się, o co tu chodzi. Co ważne, marka Enzo Bonafè wytwarza buty ręcznie. Warto opowiedzieć parę słów o tej kultowej firmie.
Buty Enzo Bonafè
Historia marki Enzo Bonafè sięga połowy XX wieku. Właśnie wtedy jej założyciel rozpoczął karierę.
Enzo Bonafè był zapalonym szewcem, który zdobył umiejętności i wiedzę w ręcznym wytwarzaniu butów przy użyciu tradycyjnych technik, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Jego pasja do rzemiosła skupiała się na wysokiej jakości materiałach, precyzji wykonania i dbałości o detale.
Z czasem, dzięki swojemu zaangażowaniu i doskonałym umiejętnościom, Enzo Bonafè zyskał renomę jako mistrz kunsztu szewskiego. W latach 70. i 80. marka zyskała na popularności, przyciągając uwagę klientów poszukujących ekskluzywnego i unikalnego obuwia.
Firma zachowała tradycyjne techniki produkcji, umożliwiając klientom cieszenie się z najwyższej jakości obuwia. Buty Enzo Bonafè nadal są wykonywane ręcznie, co nadaje im prawdziwie luksusowy charakter.
Dzisiaj marka Enzo Bonafè jest znana na całym świecie z najwyższej jakości produktów. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach buty doskonale pasują do garniturów na miarę.
Len i flanela?
Reszta stylizacji to lniana koszula z kołnierzem z ukrytym guzikiem oraz – uwaga – flanelowe spodnie. Dlaczego połączyłem tkaniny kojarzone z dwoma zupełnie innymi porami roku? Bo mogłem!
Obie rzeczy pasują do siebie kolorystycznie, a że nie było tego dnia tak ciepło, postanowiłem spróbować. Oczywiście ryzykowałem mandat ze strony stylistycznej policji! ; ) Wcale jednak nie było mi gorąco, więc dlaczego miałbym podporządkowywać się stereotypom? Flanela pasuje nie tylko do śniegów i mrozów. Ta, którą mam na sobie, jest na tyle lekka, że nawet w chłodny letni wieczór okazała się komfortowa.
Dziś właśnie zamówiłem dwie pary letnich spodni. Mam nadzieję, że przyjdą jeszcze w sezonie, a nie jak te flanelowe – latem. No cóż, doskonale zdaję sobie sprawę, ile trzeba czekać na ubrania szyte na miarę. Z drugiej strony to właśnie latem zamawianie rzeczy przeznaczonych na słońce daje najwięcej radości i chyba w tym tkwi szkopuł.
Oczywiście efekt jest często taki, że muszę czekać pół roku z założeniem nowej części garderoby. A przecież chciałoby się sprawdzić nabytek od razu po zakupie! Cierpliwość niestety nie jest moją mocną stroną. Dlatego nie popełniajcie moich błędów i zamawiajcie ubrania z wyprzedzeniem.
Jak Wam się podobają ręcznie wykonane buty? Czy łączycie czasem pozornie niepasujące do siebie materiały?
Fotografie: Kristupas – krisproduction.com
Kurtka: szyta na miarę kurtka safari – Sebastian Żukowski krawiec
Spodnie: szyte na miarę
Koszula: Shirtonomy, len
Buty: Enzo Bonafè, Skoaktiebolaget
Pasek: Sartolane
